Witam.
Czy macie jakieś swoje dobre metody zabezpieczenia kołpaków przed "zgubieniem
" ? :diabelski_usmiech
U mnie nowe nawet miesiąca nie spędziły na kołach,kolejne były nie wiele dłużej teraz mam nieorginalne i czuje się z nimi fatalnie.
Na alu mnie nie stać , ale też strach by rano nie zastać autka na cegłach.
Wywalic calkiem i po sprawie. Ladna stalowka jest duzo ladniejsza niz brzydki kołpak.
A tak serio, to przywiazuja na opaski zaciskowe, ale co to za problem przeciac i tez mozna zdjac. Jednak takie co byly w maluchu, ze skrecalo sie je razem ze śrubą były dobre :diabelski_usmiech
Jak kupilem Golfa, to mial wlasnie tak zrobione, poprzedni koles tak wymyslil. Opaski zaciskowe po 2 na kolo, te plastikowe, ale wczoraj pojechalem zmienic kola na letnie i w domu chcac zostawic kolpaki, w 30 sec obcialem te opaski obcazkami i zdjalem kolpaki, wiec patent do dupy. :evil:
Moze drutem byloby lepiej ??
Wg. mnie nie ma na to rady. Pozostaje jeździć bez kołpaków albo kupić nieorgyginalne, których po prostu nie opłaca się kraść.
Moje niestety "skroili" tydzień temu
Opaski to żadne zabezpieczenie. Jeśli już to radzę wypisać numer rej. markerem ( opcja tańsza ) a najlepiej wygrawerować ( np. laserem; opcja droższa ) koszt ok. 50-60 pln, ale można to zrobić tak, że nie szpeci kołpaka. Tak oznaczony kołpak jest praktycznie bezwartościowy dla złodzieja...
Opaski to żadne zabezpieczenie. Jeśli już to radzę wypisać numer rej. markerem ( opcja tańsza ) a najlepiej wygrawerować ( np. laserem; opcja droższa ) koszt ok. 50-60 pln, ale można to zrobić tak, że nie szpeci kołpaka. Tak oznaczony kołpak jest praktycznie bezwartościowy dla złodzieja...
Brawo !
Ze też na to nie wpadłem.Można utrudnić życie złodzieją.
Opaski to żadne zabezpieczenie. Jeśli już to radzę wypisać numer rej. markerem ( opcja tańsza ) a najlepiej wygrawerować ( np. laserem; opcja droższa ) koszt ok. 50-60 pln, ale można to zrobić tak, że nie szpeci kołpaka. Tak oznaczony kołpak jest praktycznie bezwartościowy dla złodzieja...
marker można zmyć a na grawer wystarczy papierkiem ściernym pociągnąć... poza tym to kołpaki bierze się raczej wieczorem wiec i tak wygrawerowania nie widać... jak taki łepek wyczai to nie ogląda ich 30 min czy nie są porysowane tylko bierze co jest...
:zlo: :zlo: South Side Madafaka Knight Rider's :zlo: :zlo:............................... prądownia ...
marker można zmyć a na grawer wystarczy papierkiem ściernym pociągnąć... poza tym to kołpaki bierze się raczej wieczorem wiec i tak wygrawerowania nie widać... jak taki łepek wyczai to nie ogląda ich 30 min czy nie są porysowane tylko bierze co jest...
Są markery których nie da się zmyć ( chyba, że z lakierem z kołpaka ), przytarty papierem kołpak to też jest do wywalenia ( no może ktoś to kupi za 2 pln ). Zresztą nie ma doskonałego zabezpieczenia.
Dodam tylko, że w Cordobie miałem przez 5 lat oryginalne kołpaki niczym nie zabezpieczone i jakoś nie zginęły... Może wystarczy trochę szczęścia
Są markery których nie da się zmyć ( chyba, że z lakierem z kołpaka ), przytarty papierem kołpak to też jest do wywalenia ( no może ktoś to kupi za 2 pln ). Zresztą nie ma doskonałego zabezpieczenia.
Dodam tylko, że w Cordobie miałem przez 5 lat oryginalne kołpaki niczym nie zabezpieczone i jakoś nie zginęły... Może wystarczy trochę szczęścia
Co do zabezpieczenia to też tak uważam. auto buchną to kałpaczków nie? ja już jeżdżę 4 rok i też jeszcze nie było problemów.
:zlo: :zlo: South Side Madafaka Knight Rider's :zlo: :zlo:............................... prądownia ...
Mozna śmiało zastosować opaski, najlepiej czarne. Nie wpływają na żadne efekty uboczne typu drgania kierownicy itp. Pozostawiony samochód z tak zabezpieczonymi kołpakami np. pod sklepem to przynajmniej 1% spokoju więcej. :wink:
O I złota w kombi 1.6 BFQ - od tego Tu się zaczęło
KIA Carens 2.0 CRDI - przerwa na kawę ....
O III czarna liftback - reaktywacja
Wacek.pl, można jeszcze zapodać znacznik DNA tylko po co jak kradną to nie patrzą czy coś jest na kołpaku możesz zapodać tak jak koledzy piszą opaski w większości przypadków odstraszy im dłużej musi sciągać tym szybciej odchodzi
ja swoje sprzedałem ... zaraz po kupieniu auta i podjechaniu pod blok sam ściągłem kołpaki, za plecami słysząc rozmowe dwóch rozczarowanych meneli " pacz jaki ch** ściąga żeby mu nie zadu***li".....
Felgi znacznie ciężej ukraść, śruby patetntowe też utrudniają życie amatorom cudzej własności, więc warto się zastanowić nad kupnem jakichś przyjemnych alusów.
Ma rację Maicroft, że ładna stalówka nie szpeci auta. Parę dni temu widziałem BeeMkę z pomalowanymi felgami na sreberko. Prawie jak alu :-)
Ja swe ory-kapselki oznakowałem poprzez wypalenie na beksajdzie nru rej. Oczywiście, pewnej nocy poszły sobie w inne ręce. Jakież było moje zdziwienie, gdy po pewnym czasie dostałem zawiadomienie z policji, że się znalazły :-) Ponoć namierzyli jakiegoś gścia z allegro, zrobili mu kipisz w garażu i trochę sprzętu audio i kapsli odzyskali.
Ale ponieważ życie nie lubi stagnacji, to cieszyłem się nimi może trzy-cztery miesiące. Na razie policmajstry nie dzwonią ...
Ja kupiłem octavkę z alusami 16-tka, ale dokupiłem metale, po niklowaniu były super, były super ale tylko dwa tygodnie, i wcięło wszystkie cztery w nocy z soboty na niedzielę, do dzisiaj nie wiem czy koła zginęły ze względu na niklowane felgi, czy nowe opony, założyłem z powrotem alusy, zabezpieczyłem i jak na razie są -odpukać :evil:
Komentarz